Może rok temu Tosia - moja starsza córka - wymyśliła sobie, abym uszyła jej przytulankę według rysunku, który narysowała. I tak powstał pies Donald.
Wczoraj Anielka też zapragnęła mieć taką przytulankę. Postanowiła, że będzie to konik. No i dziś musiałam uszyć jednorożca ze skrzydłami ;)
Projekt Anielki.
Tosia z psem Donaldem według własnego projektu:
Poproszę w wakacje zajęcia z szycia takich stworów :)) poważnie!
OdpowiedzUsuńAga ale cuda! nie wiedziałam, że takie super maskotki robisz :)
OdpowiedzUsuń