poniedziałek, 15 lutego 2016

Odważyłam się.

Odważyłam się spróbować journalowania. Przymierzałam się już do tego pewnie od roku, albo może i dłużej... I jakoś tak nie wychodziło, bałam się zacząć. Aż tu nagle dziewczyny z ArtGrupy z nowym rokiem zaproponowały wyzwania art journalowe. No i co było robić? ;) 

Wyzwanie pierwsze jest bardzo trudne. W ulubionej książce należy znaleźć stronę 150, wybrać fragment i na ten temat zrobić stronę journala. Najgorzej z książką. Co tu wybrać? Jak wybrać tę najulubieńszą? 

Na mój journal wybrałam starą książkę podarowaną mi kiedyś przez Marysię i wtedy olśniło mnie, że to przecież będzie moja ulubiona książka na najbliższy czas. Przynajmniej taką mam nadzieję ;) 

I na stronie 150 znalazłam cytat: 


A dalej wyszło mi tak: 





Mam nadzieję, że ten mój pierwszy wpis się Wam spodoba. 
Pozdrawiam ciepło :) 






9 komentarzy: